31 octobre 2017

Hotel Varsovie. Klątwa lutnisty - Sylwia Zientek

"Hotel Varsovie" jest świetnym przykładem na to co w literaturze lubię chyba najbardziej; saga w połączeniu z historią czyli fikcyjne losy pewnej rodziny na tle burzliwej przeszłości. Sylwii Zientek udało się to zrobić po mistrzowsku. Naprawdę miałam problem żeby książkę odłożyć na bok, co w tygodniu jest koniecznością i z utęsknieniem czekałam na weekend by na nowo pogrążyć się w lekturze.

Dzieje warszawskich hotelarzy na przestrzeni trzech epok pochłonęly mnie bez reszty. Losy królewskiego lutnisty na dworze Wazów i świeżo przybyłej do siedemnastowiecznej Warszawy młodej Kaliny sa równie pasjonujące jak perypetie rodziny Żmijewskich u schyłku bankructwa dwieście lat później. Stworzone przez autorkę postaci są niezwykle barwne a jednocześnie bardzo wiarygodne. Z ciekawością przewracałam każdą stronę śledząc świetnie przemyślaną intrygę ale też i zapoznając się z interesującymi szczegółami z historii Polski i Warszawy.

Sylwia Zientek barwnie odtworzyła obraz stolicy sprzed szwedzkiego potopu czy pod rosyjskim zaborem. Sporo w niej błota ale i też pięknych, nie istniejących juz niestety, magnackich posiadłości, jest o biedocie ale też i o życiu na królewskim dworze. Powieść jest napisana w bardzo zgrabnym i plastycznym stylu,  z rozmachem a zarazem z dbałością o szczegóły. Trudno mi było się od niej oderwać i z niecierpliwością czekam na kolejne tomy tej bardzo obiecującej rodzimej sagi.

WAB - 2017 - 608 stron

28 octobre 2017

Kolej podziemna (Underground Railroad) - Colson Whitehead

Z licznych recenzji i po przeczytaniu pierwszych stron "Kolei Podziemnej" spodziewałam się poruszającej powieści, która wywrze na mnie niemałe wrażenie. Tak się jednak nie stało, z jednej strony ciekawy i oryginalnie potraktowany temat nawiązujący do okresu niewolnictwa i sieci przerzutowej niewolników, z drugiej główna bohaterka i styl pisarski, do których nie mogłam się przekonać.

Cora rodzi się jako niewolnica i wychowuje na plantacji bawełny w Giorgi, do której po wieloletniej niewolniczej tułaczce trafia babka młodej dziewczyny. Porzucona przez zbiegłą z farmy matkę, może liczyć tylko na siebie i jak większość niewolników marzy o wolności. Gdy jeden ze współtowarzyszy niedoli proponuje jej wspólną ucieczkę na północ, Cora nie zastanawia się zbyt długo, doskonale zdając sobie sprawę, na jakie naraża się ryzyko. 

Opisując losy Cory, której jedynym celem jest pozostawienie jak najdalej za sobą znienawidzonego południa, autor zabiera nas w ryzykowną i pełną cierpień przeprawę, nie szczędząc nam drastycznych scen opisujących okrucieństwa z czasów niewolnictwa. Fikcyjna kolej podziemna, symbolizująca utworzony przez abolicjonistów szlak przerzutowy z południa na północ, początkowo mnie nieco zdezorientowała. Przewracając kolejne strony książki stopniowo się przekonałam do takiego, muszę przyznać oryginalnego, potraktowania tematu. Kolej podziemna jako parabola usianej cierpieniem ale też i pełnej determinacji drogi do wolności. Biały człowiek przedstawiony jako żądny krwi zdobywca Ameryki, ciemiężca Indian i Afrykańczyków ale też i ten, który kolej podziemną stworzył i napędzał.

Mimo cierpień, których doznała Cora, trudno mi było się do niej przywiązać. Oprócz nienawiści, do własnej matki, tak naprawdę niewiele dowiadujemy się co czuje. Nie sposób jej nie współczuć ale miałam problem, zeby wykrzesać choć odrobinę do niej sympatii. Zapewne takie było założenie pisarza by nie popaść w przesadny melodramat ale trochę mi to przeszkodziło w odbiorze. Nie zachwycił mnie też zwyczajny i niczym się nie wyróżniający według mnie język pisarza. Podsumowując, ciekawa, dająca do myślenia i wbrew pozorom bardzo aktualna lektura ale po nagrodzonej Pulitzerem powieści, spodziewałam się naprawdę czegoś więcej.

Albatros - 2017 - 387 stron - tłumaczenie Rafał Lisowski


✮✮✮✰✰

Underground Railroad

Ce roman de la rentrée littéraire est paru pratiquement en même temps en Pologne, je l'ai d'ailleurs acheté à l'aéroport en rentrant des mes vacances, c'est donc dans sa version polonaise que je l'ai découvert. Au vu de nombreuses critiques élogieuses que j'ai pu lire avant, je m'attendais à un coup de cœur, sinon une lecture bouleversante qui me resterait longtemps en mémoire. 

Cora est née esclave dans une plantation de coton dans le sud des Etats-Unis. Abandonnée par sa mère qui a réussi à s'enfuir, la fillette est obligée de se débrouiller toute seule dès son plus jeune âge. Elle rêve de liberté et quand Caesar, un des esclaves, lui propose de s'évader avec lui, elle n'hésite pas très longtemps tout en sachant qu'elle risque sa vie si elle est capturée.

"Underground Railroad" est un long voyage périlleux à travers l'Amérique esclavagiste et l'histoire de Cora est un enchaînement de souffrances et de faux espoirs. L'auteur ne fait aucune concession à la réalité et il dépeint toute sorte d'atrocités infligées aux esclaves. Cette accumulation d’horreurs m'a beaucoup marquée. 

Pour symboliser le réseau clandestin d'aide aux esclaves en fuite, l'auteur a eu l'idée d'utiliser un chemin de fer souterrain. Une sorte de parabole d'un long chemin vers la liberté, plein de souffrances mais aussi d'espérance comme la lumière aperçue au bout du tunnel. Ce concept m'a un peu déstabilisée au début mais finalement j'y ai adhéré en le trouvant assez original. 

Par contre, j'ai eu du mal à m'attacher au personnage de Cora. Difficile de rester indifférente à son sort, j'ai bien sûr éprouvé de la compassion mais sans plus. C'est peut-être intentionnel de la part de l'auteur qui ne voulait pas tomber dans le mélodrame mais je trouve que les personnages manquent d'épaisseur. Un autre reproche concerne le style du roman qui manque selon moi de fluidité, en tout cas il ne m'a pas convaincue.

En somme, une lecture assez mitigée, certes bouleversante, non dénuée d'intérêt et faisant écho aux activités actuelles des suprématistes blancs mais je m'attendais à davantage de ce roman récompensé par le Prix Pulitzer.

Albin Michel - 2017 - 416 pages - traduit de l'américain par Serge Chauvin

14 octobre 2017

Charlotte - David Foenkinos

J'ai aimé "Les souvenirs", le seul roman de David Foenkinos que j'ai lu avant de découvrir "Charlotte". J'ai eu l'occasion d'échanger quelques mots avec l'auteur l'année dernière au salon du livre de poche de Saint Maur. A cette occasion il m'a dédicacé un exemplaire de son roman pour lequel il a obtenu le Prix Renaudot en 2014. 

Avec "Charlotte" on plonge dans l'intimité de Charlotte Salomon, une jeune peintre berlinoise d'origine juive, déportée et disparue à Auschwitz en 1943. Une enfance et une adolescence stigmatisées par une série de suicides dans sa famille, dont celui de sa mère, et plus tard par la montée en force du nazisme. David Foenkinos nous relate ses études aux Beaux Arts puis sa fuite dans le sud de la France ce qui n'a pas pu la protéger d'une mort tragique. Une vie et une oeuvre marquées par la souffrance qui ont fasciné l'auteur au point qu'il a suivi les traces de la jeune femme en se rendant dans les endroits qu'elle avait fréquentés.

Une forme particulière et un style épuré font que les phrases résonnent plus longtemps en nous. Un bel hommage à une jeune artiste talentueuse au destin tragique auquel je ne suis pas restée insensible. Un très beau texte, poignant et empreint de tendresse, d'admiration et de compassion.

Folio - 2016 - 256 pages


✮✮✮✮✮

Charlotte

David Foenkinos jest jednym z najpopularniejszych francuskich pisarzy. W Polsce zostało przetłumaczonych kilka jego powieści, i chyba najbardziej znaną jest sfilmowana "Delikatność". Za "Charlotte" autor otrzymał w 2014 roku jedną z najbardziej prestiżowych francuskich nagród literackich "Prix Renaudot", według mnie jak najbardziej zasłużoną.

"Charlotte" to opowieść o Charlotte Salomon, młodej niemieckiej malarce pochodzenia żydowskiego, która w wieku 26 lat zginęła w Auschwitz. Autor opisuje jej niełatwe dzieciństwo i młodzieńcze lata naznaczone piętnem samobójczych śmierci, które dotknęły jej rodzinę, w tym również jej własną matkę. To także trudny okres ze względu na zataczający coraz większe kręgi faszyzm, co zmusza tę jedną z najbardziej utalentowanych studentek Akademii Sztuk Pięknych do przerwania studiów i późniejszej ucieczki na południe Francji. 


"Charlotte" nie jest typową biografią o życiu i dziele Charlotte Salomon. Książka jest swoistym hołdem dla wielkiego talentu i wyrazem, w zasadzie trudnej do wytłumaczenia, fascynacji pisarza dla młodej artystki. który wyruszył jej śladami by odwiedzić miejsca, w których przebywała. Ciekawa jest również forma jaką David Foenkinos wybrał by podzielić się swoją wręcz adoracją dla artystki. Każde zdanie, napisane od nowej linii, nadaje im większy wydźwięk, a sam tekst robi tym sposobem niemałe wrażenie. Bulwersująca, budząca wiele emocji lektura.

Wydawnictwo Sonia Draga - 2015 - 260 stron - tłumaczenie Bożena Sęk


8 octobre 2017

La nuit des béguines - Aline Kiner

J'aime le Moyen-Âge et sans être une experte, c'est ma période préférée de l'histoire. C'est peut-être pour cette raison que ce roman a attiré mon attention parmi l'avalanche de nouveautés de la rentrée littéraire. J'ai eu la chance d'assister à une séance de dédicaces précédée d'une petite présentation du livre par l'auteure. Aline Kiner a parlé de son dernier roman avec beaucoup de passion et m'a donné encore plus envie de le découvrir.

Je suis assez sensible à tout ce qui touche à la liberté de la femme. Des béguines je ne savais pas grand chose, c'est donc avec beaucoup d'intérêt que je me suis plongée dans l'univers de cette communauté laïque créée par le roi Saint Louis qui lui accordait des libertés et des privilèges plutôt rares pour cette époque.

Aline Kiner construit son histoire autour de personnages fictifs et réels au moment où cette liberté est menacée par le pouvoir grandissant de l'Inquisition et des clercs qui "n'acceptent pas qu'il y ait parmi les béguines des personnalités cultivées, lesquelles s'emparent des écritures et de la prédication." C'est pour avoir écrit "Le miroir des âmes simples et anéantis" que Marguerite Porete, une des béguines, est brûlée vive sur la place de Grève à Paris en 1310, l'année où cette histoire débute. Le béguinage parisien prospère plutôt bien, on fait connaissance avec nos héroïnes auxquelles forcément on s'attache. On aime Ysabel pour sa sagesse et son érudition d'herboriste, la dame Ade pour sa discrétion et sa délicatesse et enfin Maheut la Rousse pour sa fougue et son indépendance.

J'ai adoré cette promenade littéraire sur les traces des béguines parisiennes au temps de Philippe le Bel. L'intrigue est prenante, le contexte historique est très bien dépeint et l'écriture d'Aline Kiner est subtile et soignée. C'est plein de saveurs et de parfums de l'époque, on y trouve du raffinement et de la barbarie, du savoir et de l'obscurantisme. C'est un très beau roman sur la condition de la femme au Moyen-Âge et cette communauté libre. Il existe très peu de sources sur les béguines mais l'auteure a su très bien les exploiter pour écrire une histoire à la fois passionnante et enrichissante.

Liana Levi - 2017 - 336 pages
✮✮✮✮✮

4 octobre 2017

Mes livres voyageurs

Il y a peu de romans polonais qui ont eu la chance d'être traduits en français. A part Zygmunt Miłoszewski, auteur des polars à succès, la littérature polonaise contemporaine est peu ou pas du tout connue du grand public. Faire découvrir les auteurs polonais a été l'une de mes motivations pour créer ce blog. 

Quand je tombe sur la traduction française d'un roman polonais, c'est plus fort que moi, je l'achète mais c'est en original que je les lis. Souvent j'en possède donc deux exemplaires et je vous propose de découvrir à votre tour trois romans polonais que j'ai beaucoup aimés.

La version française de chaque roman est à votre disposition. Il suffit qu'après votre lecture vous partagiez vos impressions sur votre blog (si vous en avez un) ou sur l'un des réseaux sociaux (Babelio, facebook, twitter, instagram). J'aimerais beaucoup que ces livres voyagent entre les lecteurs passionnés, qu'ils soient lus et commentés.

Il s'agit de trois romans dont j'ai parlé sur le blog récemment pour les deux premiers:

La fiancée de Bruno Schulz d'Agata Tuszyńska,

Sonia d'Ignacy Karpowicz et

Sur les ossements des morts d'Olga Tokarczuk, une des écrivaines polonaises les plus connues et les plus primées. Ce roman qui a été un de mes coups de cœur de l'année dernière, a été récemment porté à l'écran par la réalisatrice Agnieszka Holland et le film a été sélectionné candidat polonais aux Oscars. J'ai eu l'occasion de le voir l'été dernier et je l'ai beaucoup aimé. En attendant la version française, vous pouvez visionner la bande annonce en anglais.




Si un de ces trois romans vous tente, n'hésitez surtout pas à me le demander. "Sonia" a déjà fait son premier voyage et attend son prochain lecteur, "La fiancée de Bruno Schulz" et "Sur les ossements des morts" sont impatients de partir.

1 octobre 2017

Concours - tirage au sort

Vous étiez 9 participants au jeu. Pour chaque partage sur un des réseaux sociaux, une chance supplémentaire d'où 13 tickets dans ma petite corbeille.

Bravo à lireetcourir qui a été tiré au sort et merci à tous pour votre participation.